Wydaje się, że najbardziej uniwersalnym programem prania jest program 40-stopniowy. Jest to również ten, który wybieramy najczęściej. Ale czy jest to najlepsza opcja? Wydaje się, że każde pranie w takich warunkach może być kosztowne.
Chodzi przede wszystkim o różnicę w zużyciu energii, która będzie szczególnie widoczna na comiesięcznym rachunku za prąd. Zwłaszcza jeśli nastawiamy pralkę codziennie i musimy prać nie tylko swoje ubrania, ale także ubrania innych domowników.
Ale za każdym razem, gdy wybieramy program 40 stopni, urządzenie zużywa 5 kWh. Gdy pierzemy w 30 stopniach, jest to prawie dwa razy mniej – 3 kWh! Nie ma to większego wpływu na rezultat prania, ale robi dużą różnicę dla naszego portfela.
Niektórzy obawiają się jednak, że pranie w 30 stopniach nie usunie niektórych zabrudzeń. Nic bardziej mylnego! Dzisiejsze detergenty, a także zaawansowane techniki prania, są więcej niż wystarczające, aby poradzić sobie z trudnymi plamami nawet w niższych temperaturach.
Czy zawsze pierzesz w temperaturze 40 stopni? Uważaj, konsekwencje mogą być katastrofalne!
Aby mieć pewność, że pozbędziesz się wszystkich bakterii z ubrań, rozwieś świeżo wyprane ubrania na słońcu. Zamiast przepłacać za zużycie energii, lepiej zwrócić uwagę na kilka innych czynników. Przed włożeniem brudnych ubrań do bębna pralki warto sprawdzić, z jakiego materiału są one wykonane. Inny program prania będzie potrzebny dla poliestru, a inny dla wełny czy bawełny.
Trzeba też pamiętać o tym, by nie przepełniać bębna – wtedy detergent nie trafi tam, gdzie powinien i będziemy musieli walczyć z brudem nawet po zakończeniu programu prania. Ważny jest również wybór odpowiedniego detergentu i płynu do płukania tkanin.
